piątek, 4 października 2013

Wspomnienie św. Franciszka. Piątek, 4 października

Dość długo mnie nie było. Niestety, nie mam zbyt dużo czasu na prowadzenie tego bloga. Nietrudno się domyślić, że w szkole i poza nią jest co robić. Liceum to już nie zabawa :) Postaram się poprawić i dodawać posty kiedy tylko znajdę choćby chwilę wolnego czasu, ale nic nie obiecuję.

Dzisiejsze czytania:

Ba 1,15-22; 
Ps 79,1-5.8-9; 
Ps 95,8ab; 
Łk 10,13-16

Ważne słowa:

"Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego."

"Nie pamiętaj nam win przodków naszych,
niech szybko nas spotka Twoje miłosierdzie,
bo bardzo jesteśmy słabi."

"Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał."

Dzisiaj przypada wspomnienie św. Franciszka z Asyżu. Jest on patronem wielu zakonów, Włoch, Asyżu, Bazylei, Akcji Katolickiej, aktorów, ekologów, niewidomych, pokoju, robotników, tapicerów, ubogich, więźniów, kupców, zwierząt, harcerzy i hodowców ptactwa domowego. Szczególnymi miejscami jego kultu są Bazylika św. Franciszka w Asyżu oraz Bazylika Matki Bożej Anielskiej w Asyżu.

Jest on założycielem zakonu franciszkanów. Jego duchowość opiera się przede wszystkim na wiernym naśladowaniu Chrystusa, a także posłuszeństwo wobec jego planów Zbawienia, ubóstwa i czystości. Charakteryzuje się również wiernym znoszeniem cierpienia.


niedziela, 21 lipca 2013

Niedziela, 21 lipca

Wybaczcie, że tyle czasu nie pisałam. Nie było mnie w domu, nie miałam dostępu do internetu. Przez cały ten czas próbowałam umocnić swoje więzi z Bogiem poprzez rekolekcje dla młodych oraz wszelkie religijne wyjazdy, jak np. ten wczorajszy do Olsztyna k. Częstochowy na spotkanie z ojcem Danielem, charyzmatykiem. Dzięki temu miałam okazję uwolnić się od wszelkiego zła, które ciążyło na moim sercu. Mogłam modlić się o uzdrowienie duszy i ciała, swojej i innych ludzi.

http://www.dobremedia.org/index.php/component/allvideoshare/video/latest/olsztyn-k-czestochowy-20-lipca-cz-1

http://dobremedia.org/index.php/component/allvideoshare/video/latest/olsztyn-k-czestochowy-20-lipca-cz-2

To właśnie to spotkanie, o którym mówię. Spotkania są co miesiąc - w drugą sobotę miesiąca skierowane do młodych, a w trzecią otwarte, dla wszystkich. Szczególnie poruszyła mnie właśnie sama modlitwa o uzdrowienie duszy i ciała. Wielu ludzi opętanych padało na ziemię, krzyczało, tarzało się, płakało... W innych Duch Święty działał poprzez śmiech, nieopanowany i bardzo głośny. Gdy się tam stało, czuło się, jakby właśnie sam Jezus dotykał cię swoją ręką. Kiedy oglądam teraz tą transmisję na internecie, to ciarki przechodzą, a co dopiero gdy się tam stało... Niesamowite. Ojciec nikogo nie znał, a jednak mówił gdzie stoi, mówił po imieniu, znał dolegliwości... I niech ktoś teraz powie że Bóg nie istnieje - po takim przeżyciu zmieniłby zupełnie zdanie. Polecam dla wszystkich ludzi, którzy mają czas, chęci i pieniądze - na prawdę warto wybrać się na takie spotkanie. Ja przyjechałam z drugiego końca Polski i tej samej nocy wracałam z powrotem, a jednak czuję się pełna energii i szczęścia. Widocznie Bóg miał mnie zaprowadzić w to miejsce, bym uwierzyła, że On może wszystko. Chwała Panu!


sobota, 29 czerwca 2013

Zapowiedź narodzin Izaaka. Piątek 28 czerwca

Dzisiejsze czytania: 

Rdz 17,1.9-10.15-22; 
Ps 128,1-5; 
Mt 8,17; 
Mt 8,1-4

Ważne słowa:

"Błogosławiony, kto się boi Pana"

"Jezus wziął na siebie nasze słabości i nosił nasze choroby."

"Jam jest Bóg Wszechmogący. Służ Mi i bądź nieskazitelny"

Często to, co nam mówi Bóg, wydaje nam się śmieszne. Nie zawsze zgadzamy się z Jego wolą, Jego słowami... Często wydaje nam się że On, nieomylny, po prostu się myli. Postępujemy w tym momencie jak Abraham. Mężczyzna zaśmiał się, gdy Pan oznajmił mu, że będzie miał dziecko. Wydawało mu się to niemożliwe, gdyż oboje z żoną, Sarą, byli bardzo starzy. Zapomniał o tym, że powinien zaufać Bogu, tak jak często my o tym zapominamy. Bóg jednak chce dla nas jak najlepiej i powinniśmy o tym pamiętać. Wiedział On, że Abraham pragnie dziecka, dlatego zgodnie z obietnicą dał mu go.


Bóg kocha wszystkich tak samo i nie odtrąca nikogo. Nie bał się dotknąć trędowatego, choć inni omijali go szerokim łukiem. Nie odwrócił się plecami do potrzebującego, ale uzdrowił go. Tak samo my powinniśmy pamiętać o tym, że Bóg wie co dla nas dobre i że zawsze nas kocha, choć byśmy zboczyli na złą drogę to nigdy nie przestanie.

piątek, 28 czerwca 2013

Hagar. Czwartek 27 czerwca

Dzisiejsze czytania: 

Rdz 16,1-12.15-16; 
Ps 106,1-5; 
1P 1,25; 
Mt 7,21-29

Ważne słowa:

"Nasz Pan jest dobry: chwalcie Go na wieki."

"Słowo Pana trwa na wieki."

"Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym"

"Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie."

Kiedy czytam fragment z Księgi Rodzaju na dziś przychodzi mi do głowy pewna myśl. Hagar była posłuszna swej Pani, dopóki się zbyt 'nie zadomowiła'. Wtedy myślała, że jest lepsza od Saraj. W końcu jednak opamiętała się i znów wróciła, by służyć kobiecie. Relację tych niewiast możemy porównać do naszej relacji z Bogiem. Jesteśmy mu wierni, lecz czasem upadamy pod ciężarem naszego grzechu, stajemy się pyszni i zapominamy o Bogu. Zachowujemy się wtedy tak jak Hagar wobec Saraj. Powinniśmy jednak w tym momencie się opamiętać i wrócić do Boga, jak Syn Marnotrawny do ojca, jak Hagar do Saraj. 

Fragment z Ewangelii św. Mateusza tylko potwierdza rozważania na temat fragmentu z Księgi Rodzaju. Kiedy postępujemy mądrze, rozwijamy swoją wiarę, pogłębiamy swoją relację z Bogiem, czynimy dobre uczynki, to stawiamy swój dom na pewnej skale. Kiedy zaś zbaczamy z właściwej ścieżki słuchając Szatana i oddając się naszym pokusom, naszym grzechom, stawiamy swój dom na piasku, który prędzej czy później runie, a my stoczymy się jeszcze bardziej wpadając wir grzechu, z którego trudno jest się wydostać.



czwartek, 27 czerwca 2013

Przymierze. Środa 26 czerwca

Jest już po północy, można więc powiedzieć że jest już czwartek, jednak dopóki nie położę się spać dla mnie jest nadal środa. A że nie dodałam jeszcze postu, to pojawia się on teraz. Za czwartek opublikuję jutro.

Dzisiejsze czytania: 

Rdz 15,1-12.17-18; 
Ps 105,1-4.6-9; 
J 15,4.5b; 
Mt 7,15-20

Ważne słowa:

"Ja jestem twoim obrońcą"

"Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu."

"Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwał będę. Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity."

"Każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców"

Pismo Święte mówi nam, że "każde dobre drzewo wydaje dobre owoce", a więc każdy człowiek, który postępuje dobrze wyprasza sobie Niebo u Boga poprzez dobre uczynki. "Złe drzewo wydaje złe owoce", więc każdy człowiek który żyje w grze i zapomina o Bogu, słuchając jedynie głosu Szatana, wydaje złe owoce, czyli rozsiewa zło, bo każdy grzech pociąga za sobą kolejny, kolejny i kolejny. Najprostszy przykład - skłamiemy raz, to później łatwiej nam skłamać po raz kolejny i kolejny. W pewnym momencie już nie dostrzegamy swojego grzechu, gdyż staje się on częścią nas. Ważne jest to, by wystrzegać się "złych owoców", gdyż one ściągają na nas zgubę. Nie zapominajmy jednak, że Bóg jest miłosierny i gdy szczerze żałujemy swoich "złych owoców" to On nam wybacza i pomaga wrócić na drogę "dobrych owoców", uleczając naszą duszę i broniąc nas ("Ja jestem twoim obrońcą"), tak jak ogrodnik chroni drzewa przed mrozem czy szkodnikami, a więc pokusami.


Pamiętajmy zatem, że aby wydać owoc obfity, musimy zaufać Bogu i szerzyć wokół siebie dobro, a więc unikać grzechu i dzielić się miłością z innymi, bo "Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali" (J 13, 34-35).



wtorek, 25 czerwca 2013

Abraham i Lot. Wtorek 25 czerwca

Dzisiejsze czytania: 

Rdz 13,2.5-18; 
Ps 15,1-5; 
Ps 25,4b.5; 
Mt 7,6.12-14

Ważne słowa:

"Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie"

"Naucz mnie, Boże mój, chodzić twoimi ścieżkami, prowadź mnie w prawdzie, według Twych pouczeń."

"Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie!"

"Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują."


Czytając dzisiejsze czytanie z Księgi Rodzaju zauważamy, jak mądrze postępuje Abraham. Dostrzega, że między pasterzami jego i Lota wynika sprzeczka. Postanawia zażegać konflikt ("Niechaj nie będzie sporu między nami, między pasterzami moimi a pasterzami twoimi, bo przecież jesteśmy krewni."), rozdzielając się z Lotem. Gdy mężczyzna wybiera na pierwszy rzut oka lepszą krainę do zamieszkania, Abraham nie buntuje się tylko osiedla się w Kanaan. Powinniśmy postawić sobie jego osobę i zachowanie za przykład skutecznego rozwiązywania konfliktów. Niestety, wielu z nas chce zawsze mieć ostatnie zdanie w sprzeczce.  Uparcie bronimy swojego zdania nie zastanawiając się, czy kłótnia w ogóle ma sens. 



Ewangelia mówi nam, że "ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia", a więc ciężko jest nam znaleźć dobrą drogę w życiu, co prowadzi do tego, że "mało jest takich, którzy ją znajdują.". Naszym celem powinno być jak najlepsze życie tu na Ziemi, zgodnie z wolą Boga, aby trafić po śmierci do Nieba i osiągnąć życie wieczne.




poniedziałek, 24 czerwca 2013

Witajcie! Poniedziałek 24 czerwca

Cóż... Chyba wypada się przedstawić. Nazywam się Justyna i mam 16 lat. Wiara odgrywa dla mnie bardzo ważną rolę w życiu. Jestem wierzącą, praktykującą osobą, która postanowiła podzielić się swoim zdaniem z innymi na różne tematy związane z religią, a także podjąć rozważania na temat Pisma Świętego. To tyle wstępu.

Dzisiaj przypada Uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela. Jak mówi wikipedia:  

" Według Nowego Testamentu Jan Chrzciciel urodził się pół roku przed Jezusem z Nazaretu w wiosce Ain Karim. Był synem żydowskiego kapłana Zachariasza i Elżbiety, która była krewną Maryi z Nazaretu. Jego narodziny zapowiedziane były jako dowód prawdziwości zapowiedzi złożonych przez Archanioła Gabriela Maryi w czasie zwiastowania, a także przepowiedziane były jego ojcu przez anioła w Świątyni Jerozolimskiej."

Czytania na dziś:
Iz 49,1-6; 
Ps 139,1-3.13-15; 
Dz 13,22-26; 
Łk 1,76; 
Łk 1,57-66.80

Kiedy zastanawiamy się nad postacią Jana Chrzciciela możemy stwierdzić, że jego osoba przerosła rzeczywistość. Nikt nie spodziewał się, że niewinne dziecię Elżbiety, która cudem zaszła w ciążę, otrzyma od Boga tak cudowny dar - udzielania chrztu innym ludziom, zmywania z nich grzechu pierworodnego, oczyszczania ich ze zła wynikającego z grzechu pierwszych ludzi. Wielu ludzi uważało go za Mesjasza, na co on odpowiadał jedynie, że jest Nim Jezus oraz że "Nie jestem godny rozwiązać Mu sandałów na nogach". Jan mógł wykorzystać to, że ludzie uważają go za kogoś ważnego, jednak on całym swoim życiem poświęcił się Bogu. Myślę, że zdecydowanie powinniśmy brać z niego przykład. Same jego narodziny, a później życie, uświadamiają nam, że każde nowe życie, nowe dziecko które się rodzi, może zmienić historię, dlatego powinniśmy szanować życie każdego człowieka i powstrzymać się od decyzji takich jak zabójstwo, samobójstwo, aborcja czy eutanazja.